Skład GKS: Wojdyła (85' Kurzyński) – Tokarz, Stec, Lewicki, Stopa (55' Kuna) – Olech, Piejko, Przytuła (80' Jawor), Łuc, Szelast (83' Boratyn) – Zajączkowski (60' Kiełtyka)
Skład Fenixa: D. Baran – P. Baran, Bazylewicz, Grodecki, Samoił, Krzysztof Stachniak, Taras (75' Paweł Zimoń), Tłumak (75' Konrad Stachniak), Piotr Zimoń, K. Zimoń, D. Zimoń
W pierwszym meczu sezonu 2017/18 przyszło nam zmierzyć się przed własną publicznością z powracającą do A-klasy po dwóch sezonach spędzonych w okręgówce drużyną Fenixa Leszno.
Od początku spotkania obie drużyny spokojnie badały wzajemnie siły, jednak to GKS mógł jako pierwszy objąć prowadzenie. Najpierw kiedy to Przytuła zagrał znakomite podanie do wbiegającego w pole karne Zajączkowskiego, jednak nasz napastnik w tej sytuacji nie zdołał wpakować piłki do bramki, a później kiedy to po faulu na wyżej wspomnianym Zajączkowskim arbiter podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale bramkarz gości znakomicie wyczuł intencję strzelającego i obronił ten strzał. Po niewykorzystanych sytuacjach przez gospodarzy Fenix koło 25 minuty zagroził poważniej bramce strzeżonej przez, debiutującego w naszych barwach, Wojdyłę. Piotr Zimoń posłał w pole karne znakomite dośrodkowanie, a tam źle zachował się jeden z zawodników gości i z bliskiej odległości głową posłał piłkę ponad bramkę. W 30 minucie padła pierwsza bramka w tym sezonie dla naszej drużyny. Olech dośrodkował piłkę z rzutu rożnego w pole karne gdzie fatalnie zachował się bramkarz gości i w zamieszaniu podbramkowym próbując wybić piłkę wpakował ją do własnej bramki.
W drugiej połowie od początku GKS kontrolował spotkanie, a sprawę ułatwiła mu jeszcze szybko otrzymana czerwona kartka przez napastnika gości, który najpierw w groźny sposób faulował naszego trenera, a następnie wdał się w „dyskusję” z sędzią tego spotkania za co otrzymał czerwoną kartkę. W 58 minucie Olech zagrał piłkę do podłączającego się do akcji ofensywnej Lewickiego, który wbiegł w pole karne po czym znakomicie przerzucił sobie futbolówkę nad jednym z rywali i silnym strzałem w krótki róg umieścił piłkę w siatce. Po tej bramce szanse gości na choćby remis zostały przekreślone i w głównej mierze na boisku panował już tylko GKS. Sytuacja ta została przypieczętowana kolejnym trafieniem dla gospodarzy. Świetnie lewą stroną boiska przedarł się wprowadzony na boisko Kiełtyka i zagrał płaskie dośrodkowanie do wbiegającego Przytuły a ten bezproblemowo wpakował piłkę do siatki, jak się później okazało ustalając wynik spotkania. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, a drużyna z Orłów próbowała jeszcze pokonać D.Barana jednak uderzenia Tokarza, Piejki czy Olecha były niecelne bądź padały łupem bramkarza z Leszna.
Mimo, że nasz zespół zagrał stosunkowo słabe spotkanie (w porównaniu ze sparingami bądź meczami w poprzednim sezonie), to udało się gładko wygrać i znakomicie rozpocząć ten sezon. Na pochwałę na pewno zasługuje nasza defensywa, która nieco w zmienionym składzie od początku pokazała że będzie stała na wysokim poziomie i po raz kolejny powalczy o miano najlepszej defensywy w lidze. W naszej drużynie zadebiutowali wszyscy pozyskani latem zawodnicy, jednak żadnemu z nich nie udało się wpisać na listę strzelców bądź asystentów, ale śmiało można powiedzieć że żaden z nich nie zawiódł i w każdym kolejnym spotkaniu będzie z nich wielki pożytek.
Gracz meczu: Radosław Lewicki (GKS)