Gminny Klub Sportowy w Orłach - strona nieoficjalna

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Najbliższe spotkanie

GKS Viking Orły   Cresovia Kalników
2024-04-21, 16:00:00


Statystyki przedmeczowe »

Wyniki

Ostatnia kolejka 20
Gwiazda Maćkowice 3:1 Korona Olszany (b)
Żurawianka Żurawica 4:3 Polonia II Przemyśl
Korona Trójczyce 8:2 Unia Fredropol
Tęcza Kosienice 0:3 Fenix Leszno (b)
Pogórze Dubiecko 5:0 LKS Batycze
LKS Nakło 0:0 Granica Stubno
Cresovia Kalników 3:3 Orzeł Torki (s)
San Hureczko 2:6 GKS Viking Orły

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 6 gości

dzisiaj: 48, wczoraj: 665
ogółem: 2 849 655

statystyki szczegółowe

Statystyki drużyny

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Aktualności

Wiar Krówniki - GKS 1:1 (1:0)

  • autor: ARRRGH, 2017-04-23 21:44

Szanter - Tokarz, Kiełtyka, Piechota, Lewicki - Kawecki, Piejko (65' Niedziela), Olech, Przytuła (65' Krakowski) Kilon - Zajączkowski

1:0 Czekański 12'
1:1 Rostecki (samobójcza) 62'

GKS zremisował 1:1 w Krównikach, choć to goście zdobyli obie bramki. Lepiej mecz zaczął nasz zespół, który od razu zepchnął Wiar do defensywy. Chociaż słowo zepchnął jest tutaj zbyt mocne - widać było, że drużyna z Krównik miała plan grać defensywnie i starać się kontrować. Z tego też powodu przez pierwsze 12 minut Wiar nie opuszczał własnej połowy, a GKS starał się wyprowadzać ataki. Pierwszy sygnał dał Kilon, który po podaniu Zajączkowskiego zdecydował się na strzał z 20 metra, ale piłka przelatuje w bezpiecznej odległości od słupka bramki gospodarzy. Następnie znowu Arek Kilon pociągnął lewą stroną akcję i wrzucił piłkę, którą głową wybił defensor, ale ta leciała wprost na Przytułę, który uderzył z pierwszej piłki, ale wysoko nad bramką. Podobny finał miało uderzenie Kaweckiego, z 25 metrów - przeleciało wysoko nad poprzeczką. Kiedy wydawało się, że utrata gola przez Wiar jest tylko kwestią czasu, wyprowadził on zabójczą kontrę, dzięki której oko w oko z Szanterem stanął Czekański i precyzyjnym, choć lekkim strzałem przy słupku zdołał pokonać naszego bramkarza. Najprawdopodobniej błąd popełnia tutaj arbiter, ponieważ zawodnik Wiaru wdaywał się być na spalonym. Po golu obraz meczu się nie zmienił - GKS starał się kreować ataki, a Wiar wyczekiwał swoich szans w kontratakach. I tak prawą stroną piłkę w kierunku Kilona wrzucił Przytuła. Futbolówka odbiła się od klatki naszego skrzydłowego, ale piłka trafiła wprost w ręce Banickiego. Później kolejne 2 niecelne strzały Olecha oraz Kilona i kontra Wiaru zakończona niecelnym uderzeniem. Chwilę później miejsce miały dwie najlepsze akcje GKSu w pierwszej połowie. Najpierw Kilon minął obrońce i uderzył z 20 metrów, a piłkę na rzut rożny paruje Banicki. Następnie Olech wrzucił piłkę z rzutu rożnego i z bliska główkował Kiełtyka, ale jego strzał odbił się od ziemi i nieszczęśliwie przelobował bramkę. Wiar próbując kontrować, posłał długą piłkę do swojego napastnika. Z bramki wyszedł jednak Szanter, który był minimalni szybszy i oddalił zagrożenie. Później w słupek trafił Zajączkowski, choć sędzia odgwizdał niesłusznie spalonego (piłka do Ryśka doszła po próbie wybicia obrońcy, a nie po podaniu naszego zawodnika). Do końca pierwszej połowy swoich sił z dystansu próbowali jeszcze Tokarz oraz Kiełtyka, ale strzał pierwszego złapał dobrze ustawiony Banicki, zaś ten drugi przerzucił bramkę.

W drugiej połowie nadal to GKS dużo więcej utrzymywał się przy piłce, starając się rozbić dobrze zorganizowaną defensywę rywali. Niestety wiele zagrań było górą, co ułatwiało interwencje rosłemu grającego trenerowi gospodarzy - Rosteckiemu. Swoich szans goście szukali w stałych fragmentach gry. Najpierw próbował Olech, ale jego strzał minął słupek. Następnie z około 25 metrów z rzutu wolnego bardzo mocny strzał nad murem posłał Tokarz, ale i tutaj Banicki, choć z wielkim trudem, udanie interweniował, odbijając piłkę wysoko w górę, która ostatecznie opadła za poprzeczkę na rzut rożny. Jednak w końcu GKS dopina swego - po raz kolejny strzał z dystansu, tym razem Olech. Mocna piłka trafia w głowę Rosteckiego i wpada obok słupka tuż obok próbującego interweniować Banickiego. Stracony gol podziałał mobilizująco na drużynę Wiaru, która przestała się ograniczać do obrony i zaczęła częściej odwiedzać połowę GKSu. I w tym właśnie okresie drużyna z Krównik mogła rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Najpierw po fatalnym błędzie Kiełtyki na pozycję sam na sam wychodzi Gaca, ale jego próba lobu kończy się fatalnie, gdyż trafia prosto w ręce wychodzącego Szantera. Następnie jeden z zawodników Wiaru uderza z 20 metrów, a piłka dosyć wyraźnie, choć przypadkowo, trafia w rękę Kiełtyki w polu karnym, ale sędzia po raz kolejny popełnia błąd i nie odgwizduje rzutu karnego ani nawet wolnego pośredniego dla gospodarzy. Swoje szanse przed końcem miał też GKS - Kilon, który zamienił się stronami z Krakowskim (który zmienił Przytułę) posłał dwie dobre piłki z prawej strony. Najpierw z woleja uderzył Lewicki, ale jego strzał został zablokowany. Następnie wycofaną piłkę uderzył z pierwszej piłki Zajączkowski, ale na szczęście Wiaru piłka minęła słupek.

Ostatecznie pomimo optycznej przewagi w całym spotkaniu, GKS nie był w stanie przechylić szali meczu na swoją korzyść, zaś Wiar nie zdołał udanie skontrować i mecz kończy się podziałem punktów.

Trzeba przy tym podkreślić bardzo słabą dyspozycje arbitra, który popełniał poważne i mniejsze błędy w obie strony. Uznał bramkę ze spalonego dal gospodarzy, ale też nie odgwizdał dla nich ewidentnego rzutu karnego. Poza tym rozdawał głupie i niekiedy kompletnie bezsensowne kartki, jak wtedy gdy ukarał Olecha za przekleństwo, pomimo że ten czegoś podobnego nie zrobił (stałem zaraz obok tej sytuacji). Powoli zaczyna być to standard w naszej lidze, więc raczej trzeba się nastawić na to, że dobre sędziowanie będzie rzadkim zjawiskiem...

Skrót Wideo


  • Komentarzy [8]
  • czytano: [697]
 

autor: ~b 2017-04-23 22:33:31

avatar Sędziowanie swoją drogą ale z grą to nie wiem jakas taka ospała ,celność też daje wiele do życzenia .Tak jak by za kare mieli grać ???


autor: ~anonim 2017-04-24 11:28:39

avatar na pewno byliśmy dużo lepiej zorganizowaną drużyną aczkolwiek nie potrafiliśmy tego przyłożyć na bramkę ale trzeba pamiętać że od nich chłop też wyszedł ( prezent od buły) sam na sam z bramkarzem i to jak nic powinien być gol dla Krównik . Zastanawiam sie przy bramce dla czego Adam tego nie wybronił gdyz ostatnio spisuje sie na bramce bardzo dobrze a ten strzał nie był jakiś nie do obrony


autor: ~anonim 2017-04-24 13:10:50

avatar bramkarz zdecydowanie mógł lepiej się zachować przy straconej bramce


autor: ~GGG 2017-04-24 15:40:11

avatar prostą receptą było oddawanie strzałów na bramkę bez głupich dośrodkowań, na dość rosłych przeciwników pokazał to silny strzał Olecha , bramkarz troszkę misiowaty i łapał tylko to co wpadło w ręce, no troszkę trener źle to rozplanował..Podobny mecz będzie z Wyszatycami..a i szkoda że Krakus miną się z piłką..


autor: ~anonim 2017-04-24 15:44:00

avatar nie mówiąc już o karnym za rękę Buły broniącym strzał w polu karnym...


autor: ~anonim 2017-04-24 20:28:49

avatar niepokojąca jest forma naszych napastników, pal licho, że mało rysiu strzela bramek ale kompletnie nie stwarza zagrożenia pod bramką przeciwnika...co się dzieje z szelastem?


autor: ~Kibolinio 2017-04-25 08:28:50

avatar Nie ma co narzekać, jak byśmy wszystkie mecze grali super i wygrywali zagroził by nam awans do V ligi, a to jeszcze w tej chwili za wysokie progi jak na nasze nogi. Chłopaki się starali, walczyli ale nie wyszło. Może wpływ na to miała fatalna murawa (krzywa) na stadionie w Krównikach, może nie skoszona trawa (kępki traw) lecz warunki były takie same dla jednych jak i dla drugich.. Przyznać trzeba, że Wiar dobrze się bronił licząc na kontry co wykorzystał już w pierwszej dogodnej sytuacji. Myśmy oddawali mnóstwo strzałów ale w większości niecelnych, Wiar nie miał tyle akcji ale za to nie wykorzystał jednej 100%, no i słaby sędzia nie odgwizdał ewidentnej ręki.. Suma summarum jeden punkt na wyjeździe jest cenny, pozdrawiam i życzę powodzenia w meczy z Gromem Wyszatyce,


autor: ~anonim 2017-04-25 12:55:48

avatar bylem na meczu i musze przyznac ze bramka ewidentnie to bład naszego bramkarza...piłka tak długo zmierzała w swiatło bramki ze zdarzyłem wypic piwo...Adam sory ale twoj bład...ogólnie mecz bez wiekszych fajerwerków...orły mialy swoje sytuacje nawet kilka krowniki jedna po prezencie buły.gra nie szła bo boisko ewidentnie przeszkadzało.kto wogole dopuszcza takie "łąki"do gry????słabo skrzydła radek cos probował mial jedna sytuacje po ktorej powinien pasc gol ładna wrzutka w pole karne Rysiu dramat...ogolnie slaby mecz pozdrawiam oby z wyszatycami bylo lepiej.do boju gks...


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ostatnie spotkanie

San Hureczko 2:6 GKS Viking Orły
2024-04-14, 16:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 21
San Hureczko - Gwiazda Maćkowice
GKS Viking Orły - Cresovia Kalników
Orzeł Torki (s) - LKS Nakło
Granica Stubno - Pogórze Dubiecko
LKS Batycze - Tęcza Kosienice
Fenix Leszno (b) - Korona Trójczyce
Unia Fredropol - Żurawianka Żurawica
Polonia II Przemyśl - Korona Olszany (b)

Losowa galeria

10-08-2014 vs Hureczko
Ładowanie...